Forum Forum o zespole TOKIO HOTEL Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Wrócić czas

 
Odpowiedz do tematu    Forum Forum o zespole TOKIO HOTEL Strona Główna » Opowiadania wieloczęściowe Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Wrócić czas
Autor Wiadomość
~Lady bug~
ADMIN
ADMIN



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z hotelu w Tokio xD

Post Wrócić czas
Zauważyłam, że ostatnio tutaj nie pokazują się nowe posty tak więc dodałam swój xD Wczoraj mnie tknęło do napisania I części :P Nie wiem kiedy pojawi się druga..jesli się spodoba to może za niedługo?? :-k Zobaczy sie Wink
A więc zaczynam...

Rozdział I [ jeśli to mozna nazwać rozdziałem :P]

Dochodziła północ. Promienie księżyca padały na twarz młodej ciemno włosej blondynki, która siedziała na łóżku, wpatrując się w piękną pełnie księżyca. Po jej twarzy która miała płowy kolor, spływały łzy. Próbowała je zatrzymać, ale nie mogła. Za dużo bólu w sobie skrywała.
W domu w którym mieszkała od zawsze wszyscy byli pochłonięci przez sen. Ona szczegółowo pamiętała co stało się równy rok temu. Chociaż to już rok, to i tak od tamtej pory mniej się uśmiechała, a jeśli już się uśmiechała to tylko dla pozoru, aby już jej nie zadawali po tysiąc razy pytań o jej samopoczucie. Była dobrą aktorką, potrafiła tak kłamać, że nikt nie zauważał, że to kłamstwo. Wychodziło jej to perfekcyjnie. Chociaż ostatnio nie potrafiła ukryć swego smutku.
Zegar w przedpokoju zaczął wybijać godzinę dwunastą. Z każdym następnym uderzeniem w oczach zbierały się kolejne łzy. Ostatnie uderzenie. Wtem z jej ciemno niebieskich oczu wypłynęły łzy. Nie potrafiła się powstrzymać, zaczęła szlochać jak dziecko. Próbowała je wstrzymać. Nie dawała rady, wstała i klękła koło łóżka. Zaczęła się modlić, ale nie odmawiała modlitw, które jak była mała uczyła ją matka tylko zaczęła rozmawiać z Bogiem. Nie robiła tego od tamtego dnia.
„ Boże! To już rok. Zabrałeś mi osobę, która była bliska memu sercu. Wiedziałeś o tym. Dlaczego to zrobiłeś?! Dlaczego?! Dlaczego nie odpowiadasz?! Chociaż wytłumacz mi dlaczego!” – schowała swoją twarz w dłoniach. Rzuciła się na łóżko, oczy same jej się zamknęły. Zasnęła.
* * *
- Em wstawaj do szkoły- usłyszała głos mamy dochodzący zza drzwi.
- Już- szepnęła i z nie chęcią podniosła powieki.W pokoju było ciemno. Zapaliła lampkę, która stała na szafce koło łóżka. Zegarek wskazywał 5:50 rano.- Przecież jeszcze mam 10 minut.- wymamrotała, przykryła się kołdra po same uszy i zamknęła powieki.
- Em wstawaj. Śniadanie już na stole. – do pokoju weszła niewysoka kobieta, o krótkich blond włosach. Usiadła na łóżku koło córki. Emili była bardzo podobna do swojej matki, ten malutki nos, charakterystyczny mały czarny pieg na lewym policzku. Była praktycznie taka sama jak mama w jej wieku i z wyglądu i z charakteru. Kobieta odkryła troszkę kołdry, pogłaskała córkę po głowie.- Znów płakałaś?
Blondynka nic nie odpowiedziała. Była obrócona do matki plecami, więc ta nie mogła ujrzeć u niebieskookiej kolejnych łez gromadzących się pod powiekami.
- Wiem, że jest Ci ciężko. Nam też. Dla nas też to była ważna osoba, przecież wiesz, jednak musisz się z tym pogodzić. Co się stało to się nie odstanie. Życie toczy się dalej- powiedziała.
Córka obróciła się w jej stronę, a łza spłynęła po jej policzku.
- Mamo, ja to wiem. Mam prawie 18ście lat i nie trzeba mi tego powtarzać. Tylko, że wiesz co dziś jest- kobieta przytaknęła głową i teraz w jej zielonych oczach pojawiły się łzy.- Więc nie musze Ci mówić dlaczego w nocy płakałam.
- Nie musisz.- odpowiedziała matka i przetarła oczy bo poczuła napływające łzy.
Em podniosła się z łóżka. Założyła klapki, które służyły jako pantofle.
- Jak chcesz to nie musisz iść do szkoły- powiedziała kobieta.
- Idę – odrzekła zdecydowanie niebieskooka.
Starsza kobieta przytuliła córkę. Konciki ust Em lekko uniosły się ku górze. Po chwili obie wyszły z pokoju i skierowały się do kuchni. Blondynka usiadła przy stole i zaczęła jeść płatki z mlekiem, a jej matka poszła do pokoju, aby przyszykować ubranie mężowi.
- Cześć Em. Jak się czujesz?- zapytał wysoki mężczyzna o kruczoczarnych włosach i niebieskich oczach.To po nim odziedziczyła ten kolor . Był szczupły i jak na swój średni wiek nie mający dużo zmarszczek.
- Cześć tato, a myślisz, że jak się czuję?- odrzekła Em nie podnosząc spojrzenia które utkwiła w misce ze śniadaniem.
- Eee...Może podwieźć Cię do szkoły?- mężczyzna próbował wyjść z niezręcznej sytuacji.
- Nie..Dziękuję..Pójdę pieszo.- odpowiedziała.
Mężczyzna wyszedł z kuchni. Matka chodziła po domu, dla Em wyglądało to jakby unikała rozmów z córką. Może nie wiedziała co ma powiedzieć?
- Siemasz siostra. Coś taka zmulona?!- zapytał wysoki mężczyzna w wieku 24 lat o blond włosach i czekoladowych oczach.
- Cześć Michał. Jakoś tak nie jestem dziś w humorze- odpowiedziała blondynka.
- Michał mogę Cię tutaj na chwilę poprosić?!- usłyszeli wołający głos mamy z salonu, który znajdował się naprzeciw kuchni. Blondyn skierował się do salonu, w tym czasie Em poszła do łazienki.
Drzwi do salonu zostały zamknięte. Em wiedziała o czym mama rozmawia z Michałem.
Zrobiło jej się bardziej smutno. Rodzina teraz będzie się z nią obchodzić jak ze złotym jajkiem. Może i jest smutna, ma powody, ale nie chce być traktowana inaczej niż zawsze. Nie chce psuć innym humoru i znów będzie musiała udawać. Nie chciała tego. Nie miała już sił, ale nie chce być kulą u nogi dla innych.
Po około 30 minutach stała już w przedpokoju i zakładała adidasy na nogi. Miała na sobie swoją ulubioną czarną bluzkę i do tego ubrała czarne sztruksowe spodnie. Zarzuciła ciemną bluzę i plecak na jedno ramie.
- Idę do szkoły. Będę około 13.- powiedziała i wyszła z domu.
Dobrze wiedziała, że dziś tam nie pójdzie. Na rozdrożu dróg, w którym jedna prowadziła do szkoły, a druga w stronę cmentarza. Wybrała tą drugą. Przed wejściem na cmentarz kupiła znicz, zapałki a w pobliskiej kwiaciarni białą różę. Szła alejką lip, która znała bardzo dobrze od roku chodziła nią prawie codziennie po lekcjach.
Doszła do celu. Stanęła przed nagrobkiem o kolorze grafitu. Przeżegnała się.Poczuła krople deszczu na twarzy. Położyła znicz na nagrobku, po chwili go zapaliła. Różę dalej trzymała w dłoni. Popatrzyła na zdjęcie widniejące na nagrobku. Znajdowała się tam twarz uśmiechniętej ciemnowłosej dziewczyny. Obok napis „ Julia Krzak ur. 13.10.1988r zmarła 13.10.2005 r ”. Em podeszła do nagrobku, położyła róże.
- To już rok. Cały rok bez Ciebie przyjaciółko.- usiadła na ławce obok nagrobka w dłonie schowała twarz i zaczęła płakać.
- Em to ty?Co ty tutaj robisz?- zapytał ktoś stojący koło niej. Mokre od deszczu włosy blondynki przyklejały się do jej twarzy. Zapłakanymi oczami spojrzała w stronę nieznajomego.
- Kaulitz to ty?

I jak?? xD hehe pewnie się nie podoba :P hehe


Post został pochwalony 0 razy
Śro 14:46, 18 Paź 2006 Zobacz profil autora
Agusia
Zagorzały fan TH
Zagorzały fan TH



Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

Post Super!
Pięknie się zaczęło. Fajny pomysł i wogóle i w szczególe... Naprawdę bardzo mi się podobało. Czekam na kolejną część.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 15:48, 18 Paź 2006 Zobacz profil autora
~Lady bug~
ADMIN
ADMIN



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z hotelu w Tokio xD

Post
hihi dzięki Very Happy no część kolejna może się pojawi za niedługo :P mam taką nadzieję Wink


Post został pochwalony 0 razy
Śro 18:08, 18 Paź 2006 Zobacz profil autora
JohannaTH
MODERATOR
MODERATOR



Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Bus'a chłopaków z TH

Post
super, super i jeszcze raz super Very HappyVery Happy

a ja własnie podjęłam decyzję... nie kończę tego opowiadania co pisałam wcześniej (chociaż mam jeszcze sporo napisanych do przdu notek) ale stwierdziłam, że jest beznadziejne i wogóle... nigdy nie miałam zamiłowania do jego pisania... jakoś tak mi nie podchodziło... jeśli się zgodzicie to napiszę nowe zupełnie inne bo mam już trochę pomysłów... nie wiem czy dopbrych ... ale top się okarze jeśli pozwolicie pisać od nowa inne... tamto pisąłam już bardzo dawno i jest napisane jakby je pisłao 5 letnie dziecko (no cóż dużej różnicy nie ma w końu mam tylko 7 lat bo jestem w 1 klasie Wink :P ) [ das ist witz ]


a opo jest zaje... super !! czekam na nową część :P bo bardzo mnie to zaintrygowało...


Post został pochwalony 0 razy
Nie 23:34, 29 Paź 2006 Zobacz profil autora
~Lady bug~
ADMIN
ADMIN



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z hotelu w Tokio xD

Post
Cieszę się, że wam się podoba SmileSmile Kolejna notka za niedługo Smile
Co to Twojego pytania JohannaTH jasne że możesz pisać new opko tylko jak już tamtego nie będziesz pisać to skasuj temat Smile


Post został pochwalony 0 razy
Nie 20:01, 19 Lis 2006 Zobacz profil autora
Doris
Największy fan TH
Największy fan TH



Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod kołdry Toma

Post
ja mam moje opko na blogasku
[link widoczny dla zalogowanych] <--- zapraszam



BuŹ :*


Post został pochwalony 0 razy
Pon 15:31, 27 Lis 2006 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Forum o zespole TOKIO HOTEL Strona Główna » Opowiadania wieloczęściowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin